Czasem może się wydawać, że nauka obcego języka ma sens dopiero w momencie, kiedy człowiek zaczyna rozumieć znaczenie słów. Nic bardziej mylnego –
– im wcześniej zaczniemy ‘podrzucać’ dziecku słówka w obcym języku tym łatwiej będzie mu opanować język.
Przede wszystkim dlatego, że małe dziecko chłonie świat niczym gąbka, uczy się języka obcego w taki sam sposób, jak tego ojczystego. Dziecko nie tłumaczy sobie słów na język ojczysty, ono je rozpatruje jedynie pod kątem znaczeniowym.
To właśnie w najwcześniejszym okresie swojego życia dziecko uczy się najwięcej: słucha, obserwuje, a potem naśladuje. Warto więc właśnie wtedy jak najwięcej do dziecka mówić, nawet we wszystkich językach jakie znamy, włączać bajki i podsuwać książeczki w obcym języku, zapisać na kurs języka:)
Taka niewymuszona nauka jest łatwa, przyjemna, a do tego szybka i trwała.
Też macie podobne odczucia na temat efektywnej nauki języka obcego?
forma nauki, wkuwanie słówek, rozgryzanie zasad poprawnej gramatyki czasem może wydawać nam się żmudne